Choć mogłoby się wydawać że okolice Katowic nie są specjalnie przyjazne szybkiej jeździe na desce, to jednak miłośnicy longboardów jakoś sobie radzą. Jednym z miejsc, w których można sobie na sporo pozwolić, jest Park Śląski.
Jeździmy w grupie
Nie warto w tym miejscu filozofować czy Park Śląski jest w Katowicach czy w Chorzowie. Jest gdzie jest i każdy wie jak tam trafić. To właśnie tam miłośnicy swobodnego surfowania na desce mogą znaleźć najciekawsze miejsca w okolicy.
Nie ulega wątpliwości że o wiele lepiej jedź się w grupie, niż samemu. Po pierwsze dodatkowej adrenaliny dodaje fakt, że patrzy na nas i ocenia nas ktoś, kto już sam trochę umie. Po drugie możemy podpatrzyć ciekawe triki i sztuczki i nauczyć się czegoś nowego. Poza tym przy większej grupie osób można sobie zorganizować ciekawy wyścig, o ile oczywiście są odpowiednie warunki.
Jazdy i ćwiczenia grupowe mają również tą przewagę, że w grupie longboardowi surferzy są po prostu lepiej widoczni, dzięki czemu rzadziej dochodzi do kolizji z innymi użytkownikami ruchu, którzy – jak np. rowerzyści – nie zważają czasami na to, że nie jeżdżą po parku sami.
Oczywiście wyścigi i wszelkiego rodzaju szybkie jazdy, zwłaszcza takie w których mogą występować elementy downhill, powinny się odbywać w bezpiecznym terenie, w którym surferzy będą się mogli czuć pewnie. Park Śląski świetnie się do tego nadaje, choć raczej nie w sobotnie popołudnie, kiedy przychodzą tam rodziny z dziećmi.
Akrobacje z deską
Trasy spacerowe są dobre do szybkiej jazdy, ale w Parku Śląskim nie brakuje też miejsca na bardziej skomplikowane zabawy z deską. Można tu sobie pozwolić na różne freestyle’owe triki. Warto ćwiczyć ja pod okiem bardziej zaawansowanych riderów, można się wówczas wiele nauczyć.
Początkujący mogą zacząć od Cross-Steppingu i obrotu Shovit. Bardziej zaawansowani mogą rozwinąć obrót, znany jako Pivot i po długich ćwiczeniach przeobrazić go w G-Turn. Warto podejrzeć jak go zrobić, bo to bardzo efektowny trik.
Na krawężnikach można poćwiczyć choćby pokonywanie ich dzięki trikom takim jak Early Grab, Tiger Claw. Można też próbować zdobywać je dzięki obrotom.
Oczywiście wciąż wynajduje się nowe triki internetowe strony aż pękają w szwach od porad dla miłośników longboardów. Dlatego warto docenić miejsce, w którym da się ćwiczyć na sporej przestrzeni.
Dlaczego Park Śląski?
Do jazdy na longboardzie najbardziej potrzebna jest przestrzeń, a tej w Parku Śląskim nie brakuje. To ponad 500 hektarów powierzchni, z masą dróg i ścieżek. Duża ilość zieleni sprawia, że to miejsce idealnie nadaje się do wszelkiego rodzaju sportów – po prostu lepiej się tam oddycha, niż przy okopconych spalinami ulicach.
Wprawdzie nie wszędzie da się surfować na longboardzie, ale i tak jest to powierzchnia, którą trudno porównać z czymkolwiek innym nie tylko w Katowicach, ale i na całym Górnym Śląsku. Biorąc pod uwagę, że to jeden z największych tego rodzaju obiektów w Europie, zapewne mogłoby się w przyszłości stać prawdziwą Mekką dla surferów. Już teraz odbywają się tam spotkania lokalnej grupy longboardowej.
Szeroki wybór desek typu longboard posiada Deskshop
Źródła:
– http://golongboard.pl/deska-freerideu/
– http://www.podroze.pl/aktywnie/sporty-ekstremalne/longboard-czyli-uliczny-surfing/1290/
– http://informatyka.ostrowski.czest.pl/1e/longboard/
– http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/na-longboardzie-przez-katowice,3163477,artgal,t,id,tm.html